Terravita ostatnimi czasy kompletnie przestała mnie ciekawić, niezależnie od tego, czy zmieniali swoje tabliczki, czy nie. A jakieś zmiany powprowadzali. Po raz już któryś. Sięgając po kostkę tej czekolady jednak o tym nie wiedziałam. Znajomy po prostu otworzył ją jako coś, co miało mu dodać energii na początku szlaku, jeszcze w miejscowości Szczyrbskie Jezioro, z którego ruszyliśmy na Bystrą Ławkę. Jak to ja... po prostu nie mogłam nie zabrać mu na chwilę czekolady, by nie obfotografoć jej. Wprawdzie widoków jeszcze nie było, ale... w tle jest za to jedna z wielu drewnianych rzeźbionych ławek, jakie tam mają. Po tym, jak spróbowałam, wcale nie dziwiłam się, że miał ją jako dopalacz cukru na całą trasę...
(Terravita) Czekolada Mleczna dla TwojaKrew.pl to mleczna czekolada o zawartości 32 % kakao; wersja dla krwiodawstwa 2024.
Po otwarciu poczułam bardzo słodki i bardzo mleczny zapach. W tle nawet zamajaczyła odrobinka kakao. Do głowy przyszło mi dokładniej kakao w proszku, zrobione na mleku z ogromem cukru. Ogół zapowiadał się nieco przesłodzony, acz nie czysto cukrowo.
Lśniąca tabliczka była twarda i trochę krucha. Już przy odgryzaniu kęsa zdradzała, że zaraz zmięknie.
W ustach faktycznie już po chwili zmieniała się w gęstą i miękko-gibką masę. Była tłusta i w zasadzie gładka, acz jakby lekko zmierzająca w proszkowym kierunku. Wyszła lepko i wręcz nieco przytykająco jak... tłusto-zgęstniała polewa?
W smaku od początku czułam wysoką słodycz i sporo mleka, z echem... Czegoś. Czegoś trudnego do uchwycenia. Niby kakao? Napoju kakaowego. Takiego jednak nesquikowego, rozpuszczalnego na bazie cukru. Ta nawet odrobinka jednak zaraz zniknęła.
Mleczność dała się poznać jako pełna i intensywna, ale i słodyczy nie brakowało pewności siebie. Przez parę chwil rosły równo, acz nagle słodycz zaczęła znacząco przyspieszać i nasilać się.
Choć cały czas czułam też sporo mleka, słodycz szybko osiągnęła poziom przesady i wyszła drapiąco, przytłaczająco. Mniej więcej w połowie rozpływania się kęsa pokazała swój cukrowy charakter, kojarząc się z zacukrzonym do bólu mlekiem...
Właśnie znowu z tym napojem instant kakaowym na bazie cukru, zrobionym na mleku. Dosłownie "kakałko", acz coś tam w oddali znów się zaakcentowało. Jawiło się jednak jako trochę plastikowo-udawanie, czemu nie pomogło drapanie słodyczy w gardle.
Niestety, słodycz (chyba) na zasadzie kontrastu wyszła jeszcze bardziej topornie i męcząco. Końcowo bardzo drapała w gardle. Mimo że silna mleczność nie odpuszczała, to przesadzona, prosta słodycz skupiała na sobie większość uwagi.
Po zjedzeniu został posmak mleczny i nieco... metaliczny? Jakby od cukru. A także po prostu przesłodzenie, przecukrzenie ogólne. Jakbym napiła się... cukru z dodatkiem mleka? Zrobionego na mleku napoju instant kakaowego opierającego się na cukrze? Drapało mnie w gardle.
Czekolada wyszła przeciętnie, ale przynajmniej mocno mleczne, co się chwali. Zacukrzała jednak okrutnie. Nie byłam w stanie zjeść całej kostki na raz. Poczęstowana zjadłam pół, a drugie pół dojadłam w domu i za każdym razem strasznie się zasłodziłam.
Ogólnie, jak wróciłam do recenzji Terravita Czekolada Mleczna 35 % z 2018 czy Terravita Czekolada mleczna z 2020 uznałam, że producent próbował poprawiać, poprawiać, a w końcu coś mu nie wyszło (składy i wartości minimalnie się różniły, więc widać, że coś kombinowali). Albo zwyczajnie na krwiodawstwo robią odrobinę gorsze czekolady? Małe różnice wyłapałam także w zwykłej Terravita Gorzka Czekolada 70 % (2023) a (Terravita) Czekolada Gorzka 70 % dla TwojaKrew.pl (2024).
ocena: 6/10
kupiłam: poczęstowałam się
cena: -
kaloryczność: 542 kcal / 100 g
czy kupię znów: nie
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, mleko w proszku pełne, serwatka w proszku, tłuszcz mleczny, lecytyna sojowa, ekstrakt wanilii