środa, 1 kwietnia 2015

Muller Mix Limited pomarańczowy jogurt + wafelki w ciemnej czekoladzie

Czasami producenci rzucą jakąś edycję limitowaną chyba tylko po to, żeby cały świat potem rozpaczał i irytował się, dlaczego nie ma tego w stałej ofercie. Jest to chamskie, bezczelne, a ja mogłabym wypisywać takie epitety bez końca. Jednak nie podoba mi się również to, że smaki, które wszyscy już znają, ciągle są nazywane limitowanymi i nie zapowiada się, żeby mieli rzucić jakieś nowe limitki, "bo te jeszcze nie zeszły". Rozglądając się za jakimiś ciekawymi, nowymi jogurtami i tak w końcu wzięłam Muller Mix dark choc waffle flakes + orange jogurt, czyli jogurt pomarańczowy z wafelkami oblanymi ciemną czekoladą. 

Zbierałam się, zbierałam do napisania tego wpisu i zabrać się nie mogłam (nie myślcie sobie, że przeterminowane jogurty jadam). Jednak, proszę bardzo, w końcu siedzę i piszę. 

Nigdy nie lubiłam pomarańczowych jogurtów, jednak, nie wiedzieć czemu, połączenie smakowe zaoferowane przez Mullera wydało mi się dość atrakcyjne. Jogurt co prawda trochę postał w lodówce, ale w końcu nastąpił i jego debiut. 

Ma zapach jogurtowo-pomarańczowy, na poziomie bardzo delikatnym. W smaku jednak, jest o wiele bardziej pomarańczowy, niż się spodziewałam. Jest cytrusowy, ma oczywiście jogurtowy kwaśny posmak (o dziwo dość silny), jednak, jak to w takich produktach z czymś do posypania, przesadzili z cukrem. Nie jest to aż tak bardzo słodkie, jak jogurty Fantasii, więc nie czepiam się zbytnio, w końcu pewnie bardzo nielicznym osobom (w tym jednak mnie) już minimalnie większa niż normalnie ilość cukru w jogurtach przeszkadza.. Druga część mixu, to te wafelki. Twardawe na poziomie umiarkowanym i raczej chrupkie. Czekolada, którą są oblane, to taka słodka, nie najwyższych lotów, deserowa czekolada. Spodziewałam się silniejszej goryczki kakao, eh, ja naiwna. 
Połączenie jogurtu i wafelków jest całkiem w porządku, jednak nie wybija się niczym konkretnym spośród innych jogurtów. Nie mam nic więcej do dodania.


ocena: 7/10
kupiłam: Kaufland
cena: 2.29 zł 
kaloryczność: 146 kcal / 100 g
czy kupię znów: może kiedyś jakaś promocja mnie skusi  

22 komentarze:

  1. DLa mnie niestety istniała kiedyś tylko Fantazja... Tego nie próbowałam jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie Fantasji nie lubię i w sumie nigdy nie lubiłam. Ostatnio dwa razy się na niej przejechałam, jak chciałam dać szansę i dalej będę trzymać się raczej z daleka.

      Usuń
  2. Obeszłaś się z nim łaskawie ;)
    Do porównania wrażeń: http://livingonmyown.pl/2014/11/21/limitowany-mix-waffle-flakes-bananowa-crema-muller/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie podpadł mi niczym po prostu. ;) Potem sobie dla porównania przeczytam.

      Usuń
    2. Prince Polo, brzoskwinie - ok, to moje dzieciństwo. Takie porównania mi psują. Problem tylko w tym, że przymiotniki im towarzyszące są już niespecjalnie zachęcające :D

      Dwie opinie, dwie różne opinie. Mullera i tak potraktowałbym bardziej jako deser (chociaż patrząc na skład owocowych jogurtów, na jedno wychodzi ;) ) także wymagania nieco inne. Od pistacjowego mleka zostałem już skutecznie odciągnięty, czyżby i wafelkowe prince polo miało stanąć w gardle? ;) Gdzie tu przyjemność?

      Usuń
    3. Napisz mi, czy mogę Ci tak podsyłać linki, czy nie jesteś zainteresowana. W sumie nie chcę Cię zanudzać ani denerwować. I nie obrażę się bez względu na to, jaką dasz odpowiedź, także wal śmiało! :)

      Usuń
    4. Dawaj te linki, masowo nawet możesz, chociaż miej świadomość, że przeczytałam już pewnie połowę Twojego bloga (wiele wpisów nie komentowalam, bo jeszcze konta nie miałam). :P A nawet jak ja czytałam, to inni mogą przeczytać opinię kogoś innego. ;)

      Usuń
  3. O ciekawe połączenie ale chyba nie jestem przekonana do pomarańczy w takim wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że najlepsza świeża, ale ja ostatnio odkrywam ją w różnych wydaniach.

      Usuń
  4. Z tego mixu tylko smakowały nam wafelki. Takie fajne na przegryzkę ale jogurt to porażka :/ No ale my też nie lubimy cytrusowych smaków w jogurtach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nic dziwnego, że Wam nie przypadł do gustów. ;)

      Usuń
  5. Jak dla mnie był dobry (szczególnie wafelki), ale znacznie za rzadki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne, mój nie był rzadki.
      Zauważyłam, że w różnych recenzjach są różne opinie o konsystencji... Zastanawiam się, czy taka rozbieżność w różnych sklepach (czyli sposób przechowywania itp.) jest w ogóle możliwa, czy też wpływa na to fakt odmienne postrzeganie np. pojęcia gęstości.

      Usuń
  6. nienawidzę fantazji bo dla mnie jest zbyt kwaśna, ten jogurt ma smak pomarańczowy więc brzmi interesująco. dodatki też są bardzo przyjemne do pochrupania i chociaż wolałabym je w czekoladzie mlecznej to jednak do takiego jogurtu wydają mi się idealne. ogólnie powoli próbuję wszystkich smaków mullerów więc prędzej czy później sięgnę także i po ten wariant, ciekawa jestem jak mi zasmakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mleczna czekolada by wszystko za bardzo zasłodziła. :P

      Usuń
  7. Zgadzam się, był dobry, ale płakać nie będę jak zniknie ze sklepów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba zacznę płakać, jeśli nie zniknie i stanie się stałą edycją limitowaną, bo już trochę nudno. :P

      Usuń
  8. Na czekoladę z podobnym połączeniem smakowym skusiłabym się :D. Ale to jooogurt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, taka czekolada byłaby zjawiskowa (oczywiście - wykonana przez jakąś dobrą firmę).

      Usuń
  9. Ja nie będę za nim rozpaczać, ba! Nawet z niecierpliwością czekam na nową :D
    Baaardzo przeciętny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zacznę chyba rozpaczać, jak on NIE zniknie,haha, bo również czekam na nową.
      Nie powiem, smakował mi, ale w sumie każdy przeciętny jogurt (jeśli mi niczym ni podpadnie, wiadomo) mi smakuje.

      Usuń
  10. Niestety już go nie ma. :c
    Ta limitka była zdecydowanie udana.

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.