niedziela, 17 maja 2015

Chateau Weisse Kokos / Biała z Kokosem i płatkami kukurydzianymi

Z czekoladami Chateau mam bardzo małe doświadczenie. Znajomość ograniczyłam właściwie tylko do jednego, jedynego smaku. Smakiem tym jest Chateau Weisse Kokos, a pisząc po polsku - biała czekolada z wiórkami kokosowymi (18%) i płatkami kukurydzianymi (7%). 


Gdy tylko kurtyna tekturka opadła, a ja uporałam się z pazłotkiem (podoba mi się takie opakowanie, to jest to, a nie jakieś plastiki...) poczułam intensywny kokosowy zapach. Czułam się, jakbym wsadziła nos w świeżo otwartą torebeczkę z wiórkami kokosowymi.

Od razu stwierdzam, że to nie dla antyfanów kokosa, chociaż osobiście nie rozumiem, jak go można nie lubić. Ja chyba jestem kokosoholiczką, a połączenie kokos&biała czekolada wręcz uwielbiam. Moja chcica na to połączenie, za sprawą zapachu, obudziła się.

Ułamałam rządzik. Trzask? Że jak? Nie wiem, jakim cudem ta czekolada trzasnęła. No dobra, jest twarda. I gruba. Czy to znaczy "pełna nadzienia"? (Ja już wiem i zdradzę, że nie pierwszy raz ją zakupiłam.) Zdjęcie z sekcji jednej z kostek możecie sobie obejrzeć.
Tak, każda kosteczkę wręcz pęka w szwach od nadzienia. Nie, nie takiego kremowego, a chrupiącego i, według mnie, przepysznego.

Kostka z prędkością światła powędrowała do moich ust. Bezkresna śmietankowość i słodycz. Lekko tłusta, szybko rozpuszczająca się czekolada smakowała jak zrobiona prawie w całości ze śmietanki. Skojarzyła mi się z domową, robioną białą czekoladą, chociaż nigdy takowej nie jadłam. Nie wyczułam tu cukru. Znaczy, dość silna słodycz tak, ale cukrem na pewno nie waliła.

Czekolada stanowi raczej cienką warstwę, najwięcej jest jej na dole i wierzchu kostki, ale także nie za dużo. To dobrze, naprawdę, bo mogłaby mimo wszystko trochę za mocno zasłodzić. W środku, wtopione w czekoladę, są wiórki kokosowe i płatki kukurydziane. Cała kostka jest nimi tak napchana, aż miło!
Od czego tu zacząć? Może od końca, płatki są chrupiące, ale w żadnym wypadku nie ranią podniebienia i języka. Gdy tylko czekolada je odsłoni, dają taki przyjemny, słodkawy posmaczek, znany chyba wszystkim. Z mleczno-śmietankowym smakiem czekolady bardzo kojarzą się z Corn Flakes'ami od Nestle z mlekiem.

Druga, dominująca część, to wiórki kokosowe, które są przeze mnie niemal czczone. Tutaj ich smak był równie silny, jak smak samej czekolady - razem tworzyły wyrazistą mleczno-kokosową fuzję. Niezwykle silny smak wiórki na pewno zawdzięczają podprażeniu, co przełożyło się także na twardawą konsystencję, doskonałą do pochrupania. Chrzęściły pod naciskiem zębów, aż miło!

Smaki są tu wyraziste, ale bardzo naturalne, nie ma przegięcia w żadną stronę. Ogólnie jestem zachwycona tą czekoladą. 200 g takiego delikatnego, a zarazem chrupiącego cuda to jest to! Wiem, że jest to tabliczka tylko dla tych, którzy lubią kokos i białe czekolady, więc takowym polecam. 
Mam w planach wypróbowanie innych smaków od Chateau, to jest pewne. 


ocena: 10/10
kupiłam: sklep z niemiecką żywnością
cena: 8 zł (za 200 g)
kaloryczność: 572 kcal / 100 g
czy znów kupię: tak

Skład: cukier, masło kakaowe, wiórki kokosowe, pełne mleko w proszku (13,3%), kukurydza, śmietanka w proszku (5%), serwatka w proszku, laktoza, tłuszcz mleczny w proszku, lecytyna sojowa, naturalny aromat, sól, słód jęczmienny, ekstrakt z wanilii
Minimum 28 % zawartości masy kakaowej

Aktualizacja z dnia 01.05.2016: Po zjedzeniu wielu czekolad z wyższej półki, dalej z czystym sumieniem podtrzymuję ocenę 10/10.
Aktualizacja z dnia 06.12.2018: Jak wyżej.
Aktualizacja z dnia 10.05.2020: Jak wyżej, ale... minimalnie zmienił się skład i kalorie.
576 kcal / 100g
Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, wiórki kokosowe, pełne mleko w proszku (13,3%), kukurydza, śmietanka w proszku (5%), odtłuszczone mleko w proszku, laktoza, maślanka w proszku, lecytyna sojowa, aromat, sól, ekstrakt słodu jęczmienny, ekstrakt z wanilii

27 komentarzy:

  1. Czoko powinna oszaleć, bo to odpowiednik jej ulubionej Ritterki, zresztą pewnie zostawiła Ci komentarz z samego rana :P

    Sama z wielką chęcią bym jej spróbowała, nawet mimo dominacji wiórków. Obłęd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Czoko miała o wiele niższą ocenę (pozwolę sobie podlinkować: http://posypanacukrem.blogspot.com/2013/09/czekolada-chateau-weisse-kokos-i.html), ale dam sobie rękę uciąć, że trafiła jej się wadliwa tabliczka, skoro wyglądała nawet jakby ktoś usiadł na roztopionej czekoladzie (a opakowanie było normalne). Strach pomyśleć, co w fabrykach się wyrabia. :P

      Usuń
    2. A widzisz... nie jestem już w stanie spamiętać kto o czym pisze.

      Usuń
    3. Ahaha, już miałam napisać o tej czekoldzie-siedzisku, ale widzę, że mnie uprzedziłaś :D Kiedyś spróbuje zakupić jakąś czekoladę tej marki, bo pamiętam, że kiedyś bakaliowa mi smakowała. Tylko ta biała była jakaś taka nie za bardzo.

      Usuń
    4. Ja nie chcę wiedzieć, co z tą Twoją właściwie robili, haha. :P
      Po inne też w końcu muszę sięgnąć, chyba zacznę od kawowo-śmietankowej. ;)

      Usuń
  2. Boże, że u mnie nie ma nigdzie niemieckich produktów :/ To niesprawiedliwe!

    Na tę konkretną tabliczkę może bym się nie skusiła, bo ni przepadam za białą czekoladą.. Ale na inne.. Oj tak tak tak :)

    Wygląda ładnie - opakowanie i wnętrze - bardzo zachęcająco ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I ktoś mi jeszcze powie, że 200g to dużo i nie da się zjeść w jednym posiedzeniu? :P

    Cholerna biała czekolada... zawsze będzie za mną chodzić i kusić.W połączeniu z kokosem to nawet nie muszą za dużo biegać. Poddam się bez walki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kokos i biała czekolada to połączenie, które ma u mnie skalę ocen podobnie jak większość produktów z masłem orzechowym ("no... kiepskie, kiepskie... tylko 8/10" haha).

      Usuń
    2. No popatrz... co za zbieżność :D

      Dlatego czekam na Twój wpis o kubeczkach Resee's w białej czekoladzie. Dla mnie to było hmmm... no, co ja Ci będę mówił :D

      Usuń
  4. Jak to jest możliwe, że ja jej nigdy nie jadłam? Ja, która pokroi siebie za białą czekoladę, a jeżeli jest z dodatkiem wanilii lub kokosa to pokroi też wszystkich wokół. :D Ja nawet nie muszę jej próbować żeby wiedzieć, że spełniłaby moje oczekiwania w stu procentach. Spore, hojnie wypełnione nadzieniem kostki, nic mi więcej do szczęścia nie trzeba. Kupię choćby nie wiem co. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda baardzo apetycznie. :) Z chęcią bym zjadła taką, super połączenie smaków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle razy ją widziałam i ciągle omijam mimo tego,że bardzo lubię to połączenie bo zawsze sądziła,że jest mega przecukrzona . Myliłam się i ją kupię jak tylko będzie w sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodka jest, jak większość białych czekolad, ale zjadłam jej chyba prawie połowę na raz i zasłodzenia nie doznałam, więc jak znajdziesz - kupuj! :D

      Usuń
  7. Kokosowa czekolada...Chyba się zakochałam ♥ To spełnienie moich czekoladowych marzeń! Wyślij mi chociaż kawałek!

    + a ty, ile masz wzrostu? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za późno, już ani jeden wiórek nie został! :P

      158... :(

      Usuń
  8. Bierz od razu białą z orzechami laskowymi! Jadłyśmy ją i też jest mega pyszna. Sama biała czekolada jest jedną z tych lepszych a chrupiące orzechy to już mistrzostwo :) Na kokosową polujemy od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za polecenie, jak znajdę gdzieś, to na pewno ją kupię!

      Usuń
  9. Zgadzam się w pełni z Twoją recenzją - jest pyszna. Dla zainteresowanych, można ją kupić w Aldi : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaaadłam! I to jest najlepsza biała czekolada jaka istnieje! Dostałam ją, ale teraz nie wiem gdzie mogę ją dostać :( Ja miałam wersję różową - chrupki ryżowe, orzeszki i kokos :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pyszna, rzeczywiście, ale z dostępnością jest ogromny problem.
      A różowa nie jest tylko z orzechami i chrupkami ryżowymi?

      Usuń
    2. A już sama nie pamiętam :P Wiem, że była pyszna! :D

      Usuń
  11. Ta biała z kokosem to mistrzostwo świata, dobra jest również kawowa :-) :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam przekonana, że ją próbowałam. Szukałam na swoim blogu i za nic nie mogłam znaleźć. Zorientowałam się, że miałam na myśli czekoladę, o której wspominały Candy Pandas. Jadłam ją w wersji dla marketów Edeka, rzeczywiście smaczna.

    Chateau raz po raz widuję, pewnie kiedyś sięgnę po ten wariant smakowy - zwłaszcza, że wypróbowane przeze mnie dotąd tabliczki z tej serii nie zawiodły mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest przepyszna! Ja za to, uwiedziona jej smakiem, będę testować tę zrecenzowaną przez Ciebie z orzechami, a także i inne. :D

      Usuń
  13. Moja najukochańsza czekolada z tej firmy! To tak jakby jeść ogromne Rafaello :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie jest o wiele lepsza od Rafaello. :P Nie lubię tego msrgarynowego kremu z nich.

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.