niedziela, 9 sierpnia 2015

Snickers Rockin' nut Road

Witamy pana Snickersa! Ciemna czekolada, migdały, marshmallow... E, Snickers, zjedz Snickersa, bo nie jesteś sobą! Zaraz, niee... dobrze czytam. Ciemna czekolada, karmel, migdały, marshmallow - to jest właśnie Snickers Rockin' nut Road. Zainteresował mnie ze względu na wygląd. Płytkie? No nie wiem. Kiedy tylko zobaczyłam czarne opakowanie Snickers'a z rysunkiem migdału, który od razu skojarzył mi się z piłką do footballu amerykańskiego, wiedziałam, że muszę mieć ten baton. 

Kupiłam, wrzuciłam do szuflady ze słodyczami, jednak w końcu nadszedł dzień, w którym zajęłam się typowo amerykańskim nic-nie-robieniem. Jak by tutaj tchnąć jeszcze więcej kiczowatej amerykańskońsci w ten dzień? A może by tak przy pomocy czegoś słodkiego?


Wyjęłam dawno już zapomnianego Snickers'a i otworzyłam opakowanie, które mnie tak urzekło.

Pierwszą i bardzo znaczącą różnicą od wersji klasycznej jest czekolada. W tym batonie spotykamy się z grubą warstwą tłustawej czekolady deserowej. W smaku jest bardzo słodka, jak jej mleczna siostra, ale tutaj dla odmiany czuć kakaowego kopa. Może nie jest najwyższych lotów, ale kupując batona, nie oczekuję, że czekolada będzie wykwintna, a po prostu smaczna i słodka. 
Pod nią ukrywa się ciągnący i straszliwie klejący karmel. Jest on słodki w śmietankowy sposób. Nie jest go za dużo, tak więc ilość cukru nie szokuje jakoś specjalnie. W tej karmelowej masie zatopione są migdały. Czy przy tym elemencie trzeba mówić coś więcej? Pyszne, chrupiące migdałowe migdały. A jakie mogłyby być? Bałam się, że będą jakieś zatęchłe, ale na szczęście nie. Dodały ciekawego efektu do pospolitego, batonikowego karmelu. Na sam koniec zostawiłam sobie rzecz najciekawszą, a mianowicie marshmallow, czyli typowo amerykańska pianka. Jest ona bardzo słodka, ma wręcz cukrowy posmak. W konsystencji niby zbita, jednak "niby" robi wielką różnicę. Ta warstwa jest zbita w sposób bardzo lekki. Jest to pianka i tyle. W smaku również - nie do pomylenia z niczym innym!

("smakowite" wgniecenie)

Całość jest słodka i dość zaklejająca, lecz zarazem dziwnie lekka i chrupiąca. Z kakaową nutą (co jest takie rzadko spotykane w batonach) jednocześnie! Przyznam, że narobiło mi to wszystko mały mętlik w głowie. Niby nic, co by mnie szczególnie zachwyciło, ale ciekawy produkt "na spróbowanie". Obeszłabym się bez niego, ale cieszę się, że spróbowałam. 

Snickers Rockin' nut Road zupełnie inny od klasyka w smaku i bardzo do niego podobny w formie. Według mnie nie jest ani lepszy, ani gorszy. Po prostu inny i ciekawy. 


ocena: 7/10
kupiłam: Coś słodkiego
cena: 6.99 zł
kaloryczność: 461 kcal / 100 g, baton (49.9g) - 230 kcal
czy znów kupię: nie

22 komentarze:

  1. Myślałam że jest bardziej ciekawy. :(
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś zamawiałam słodycze z tej strony z koleżanka - m.in. Reese's, fasolki z HP, M&M's PB i Pretzels ale do tego się ostatnio zastanawiałam.
    Skoro jednak piszesz wciąż, że słodki, słodki, słodki... To nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupuję tylko osobiście, bo nie ufam takim średnim sklepom, jeśli o wysyłkę chodzi.
      Wiesz, marshmallow to w końcu cukrowa pianka, to taak... to słodycz nie dla Ciebie. :P

      Usuń
  3. To mi się podoba! :) Takiego Snickersa mogłabym zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo żałuje, ze nie kupiłam jak miałam okazję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w jakimś sklepie ze słodyczami z USA? Niby trochę drogo wychodzi, ale raz można zaszaleć. Pamiętam, że w Białymstoku jakiś był...?

      Usuń
  5. Jak ja Ci zazdroszczę! Mimo iż ten wariant nie wywołał fajerwerków i nie ma maksymalnej oceny to i tak chętnie bym go przygarnęła! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm pomysł iście ciekawy nie powiem. Samych pianek nigdy nie jadłam i nawet nie potrafię za bardzo wyobrazić sobie ich smaku, jednak to naprawdę interesujące połączenie i choć Snickersa nie lubię szczególnie to z ciekawości jak najbardziej bym spróbowała. W przekroju wygląda zjawiskowo, wszystko chyba co ma dobry karmel po prostu NIE MOŻE się nie udać.
    Widziałaś może, że w biedronkach pojawił się Magnum Sandwich? :-) Piszę, bo ostatnio sporo ich recenzowałaś. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, to jakaś edycja limitowana? Od dawna nie ma mnie w Polsce, to nie mam możliwości zakupu, a recenzje publikuję tylko te, które zalegają mi w wersjach roboczych.

      Usuń
  7. Ale bym zjadła, strasznie! Czytałam u nim już u Olgi i cała się śliniłam...teraz znowu, no! :< :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojj, chyba muszę zapolować bo trochę ze mnie amatorka snickersów

    [ http://jakonsumentka.blogspot.com/ ]

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo nas ciekawi :) Pewnie też byłby to u nas pojedynczy zakup ale taki mix smaków jest bardzo interesujący :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O, pamiętam tego kolegę, pierwszy baton ze współpracy z Kopalnią Słodyczy, jakiego postanowiłam otworzyć. Rzeczywiście słodki przez piankę, ale sama pianka - po spróbowaniu Marshmallow Fluff - wiem, że mogłaby być inna, lepsza. Teraz już wszystko będę porównywać do Fluffa, hah, pokochałam go :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam tej pianki samej w sobie pewnie bym nie ruszyła, ale w czymś... to już co innego. :D

      Usuń
  11. Nie lubię klasycznego Snickersa, ale na tego mam ochotę, szczególnie po zobaczeniu ostatniego zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja obecnie tych zwykłych już od dawna nie jem, bo są za słodkie i zbyt klejące, ale ten... jako ciekawostka - bardzo ciekawy produkt.

      Usuń
  12. Nie trafiłam nigdzie na niego, a koleżanka tak wychwalała... :(

    zapraszam do siebie:
    http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem, jest prawie w każdym sklepie ze słodyczami z USA.

      Usuń
  13. Właśnie obkupiłam się w klasyczne Snickersy na wyjazd w góry... Takim też bym nie pogardziła, szczególnie migdały mnie zachęcają :)

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.