niedziela, 10 kwietnia 2016

Zmiany Zmiany Aloha baton kokosowy

Aloha! Ileż znaczeń ma to słowo?
W tym wpisie na pewno nie znajdziecie na to odpowiedzi, ale... egzotyką na pewno troszeczkę powieje. Jakże miałoby być inaczej, skoro dzisiaj chcę zaprezentować Wam kolejnego batona Zmiany Zmiany, tym razem wersję bardzo kokosową, o której na stronie producenta przeczytać możemy: "baton lepszy niż bilet na Hawaje" - z czym się od razu zgodzę, bo mimo (dzięki?) mojej miłości do kokosów, nie wyobrażam sobie nic gorszego niż leżenie plackiem na Hawajach podczas urlopu.


Zmiany Zmiany Aloha to naturalny i wegański baton zrobiony na bazie daktyli i fig z kokosem i nierafinowanym olejem kokosowym.

Od razu po otwarciu prostego, ale uroczego (ten czarny kształt to deska surfingowa, nie? :D) opakowania, poczułam silny zapach chleba razowego i kokosa. To drugie było w pełni naturalne i dość subtelne - naprawdę rzadko spotykane w kokosowych słodyczach i... straszliwie smakowite! Przy tym stała też lekko wytrawna, trudna do opisania nuta (olej kokosowy).

Baton jest tłusty - zostawia plamy, ale w rękach wydaje się po prostu trochę klejący. Jest o wiele bardziej miękki od reszty batonów z serii.

Przy pierwszym kęsie od samego początku powitała mnie naturalna, i wcale nie za silna, słodycz daktyli i fig, umiejętnie zrównoważona przez słonecznikowo-orzechową nutę (ta orzechowa nuta była tak "przemieszana", że konkretów nie dało się tu wyłapać). 

Wszystko było okryte cudownie kokosowym smakiem, nasilającym się przy chrzęszczących wiórkach, których nie było tak dużo, jak się spodziewałam przy dość sporej ilości strzelających pesteczek fig (ale nie aż tak dużej jak w Lewym Sierpowym). 
Nie mniej jednak, smak rozchodzący się od nich był jednoznaczny i niezakłócony, mimo że nie był ordynarny, a łagodny i nienarzucający się.

Nuta "trudna do opisania" z zapachu, kryła się pod tym wszystkim także i w smaku i nie dawała mi spokoju.
Była specyficzna: coś słodkawo-wytrawnego i tłustego - to olej kokosowy. To było dość dziwne, ale w gruncie rzeczy... nie przeszkadzało mi. To dobry tłuszcz.

Po zjedzeniu całego batona, jak dla mnie, było nieco za słodko, chociaż jeszcze nie muląco. Całość jest kokosowa w zupełnie inny sposób niż wszystko, co próbowałam do tej pory. Natura i delikatność - te słowa najlepiej go opisują.


ocena: 8/10
kupiłam: zmianyzmiany.pl/gdzie-kupisz (ja dostałam)
cena: -
kaloryczność: 414 kcal / 100 g, baton (69 g) / 286 kcal
czy znów kupię: nie


PS Zmieniłam ocenę Petardzie po ponownym spróbowaniu - tak, to mój ulubieniec. ;)

20 komentarzy:

  1. charlottemadness10 kwietnia 2016 06:28

    Baton był smaczny,aczkolwiek trochę zasładzający za sprawą kokosa,który potęgował ów słodycz.Jak dla mnie też takie 8/10 :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że kokos też się na słodkość przełożył, ale jak dla mnie, Lewy Sierpowy wydawał się jeszcze słodszy.
      Chociaż i tak wszystkie te batony mi smakowały. :D

      Usuń
  2. Aloha był batonem, który jadłam drugiej kolejności gdzieś na początku marca - dla mnie również okazał się być za słodki, czegoś mi w nim brakowało.... Kokos wyczuwałam w postaci wiórek, które chrzęszczały pod zebami i na samym końcu w ustach pozostawał kokosowy posmak i tyle (najprawdopodobniej olej kokosowy). Jednak spodobało mi się to, ze ten kokos jest taki naturalny i delikatny a nie "nachalny", wręcz sztuczny jak w batonach typu Bounty. Mimo tego swoim smakiem nie pobił ani Kosmosu ani jednego ze swoich braci :P Jak dla mnie za mdło i za słodko... wydał mi się bardziej słodszy od Lewego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bounty zawsze lubiłam (jednak od lat go już nie jadłam), ale taka naturalna kokosowość jest rzeczywiście miłą odmianą. ;)
      U mnie Kosmosu też nie przebił (ani Petardy - tym bardziej).

      Usuń
    2. Z Kosmosem to żaden nie może się równać ♥ Czekam na Twoją recenzję :)

      Usuń
    3. Petarda poszybowała wysoko wyżej - przynajmniej u mnie. :P

      Usuń
  3. Chciałabym spróbować tego batona,bo uwielbiam kokosa,on jest genialny! *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aloha był dobry, ale nie tak dobry jak Kosmos. A na Hawaje to bym chętnie poleciała, ale nie na długo. Pochodzić, rozkoszować się pięknymi widokami i koniec. Leżenie plackiem na plaży to nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Kosmos lepszy!
      Na takiej plaży to człowiek nawet czekolady nie zje, bo się rozpuści zanim się ją wyjmie. xD

      Usuń
  5. Normalnie bym się tu rozpływała z pragnienia spróbowania tego batona, ale wczoraj zjadłam tyle kokosanek + kanapki z olejem kokosowym na kolację, że póki co robię sobie kokosowy detoks xD Pierwszy raz mi się to zdarzyło, podobnie jak pierwszy raz od x miesięcy nie jadłam wczoraj czekolady. Wyjątkowy dzień :P
    Jak mi to uprzedzenie minie i dostanę skądś (:D) trochę więcej pieniędzy, to na pewno kupię Aloha (Alohę?) i.. jeszcze jedneog Zmiany Zmiany którego nazwy nie pamiętam xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak czasami mam, że jak się na coś rzucę, to potem nawet myśleć nie mogę, mimo że lubię. :P
      Bierz Petardę!

      Usuń
  6. Chcę go najbardziej z całej oferty, no bo wiadomo: KOKOS. Czy muszę tłumaczyć więcej? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musisz, i tak nie zrozumiem. :P
      Ja jestem zakochana w Kosmosie i Petardzie - koniec kropka.

      Usuń
  7. Nuta trudna do opisania to zimne ognie :P Z resztą się zgadzamy. Wow, ten dzień naprawdę nastąpił!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to w kwestii kokosowej, a zobacz, że Tobie wiórki zazwyczaj przeszkadzają, a ja kocham wszystko, gdzie jest kokos!

      Usuń
  8. Pycha :D Porządny baton i po nim to naprawdę na dość długo jesteśmy nasycone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od batona do mojej kolacji minęło jakieś 4 godziny i też byłam nasycona, więc rzeczywiście są porządne. :D

      Usuń
  9. Tego jeszcze nie jadłam, ale jestem już po Kosmosie i....już niedługo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, o Kosmos nawet nie muszę chyba pytać, czy smakował. :D

      Usuń
    2. Powiem jedno - kosmos! :D

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.