wtorek, 21 czerwca 2016

lody Haagen-Dazs Starwberry

Zapewne powtarzałam to już milion razy, ale powtórzę i milion pierwszy. Od dziecka nienawidziłam wszystkiego, co truskawkowe. Lody, jogurty, czekolady. Po prostu nie. Uwielbiam jednak truskawki i testowanie rozmaitych produktów, a w tym roku (no dobra, na te lody - w zeszłe lato) i na parę truskawkowych rzeczy naszła mnie ochota. 

Odepchnęłam wszystkie uprzedzenia na bok, gdy będąc w USA, znalazłam w zamrażarce mojej rodziny lody Haagen-Dazs Strawberry, czyli truskawkowe lody z truskawkami, zrobione na śmietance kremówce. Hm, nie myślałam, że te lody kiedyś się pojawią na tym blogu.
Obiecuję, że spróbuję do nich podejść neutralnie.

Otworzyłam pudełko i przywitał mnie bladoróżowy kolor. Powąchałam. Zapach był równie delikatny, co kolor. 
Owszem, truskawkowo-śmietankowy, ale dość naturalnie, jak smoothie z truskawek i jogurtu, czy mleka, więc ta delikatność była nawet wskazana; żadnych sztucznych aromatów.

Wbiłam łyżkę w masę. Była dość twarda (bo nie czekałam ani chwili dłużej, niż zajęło mi zrobienie zdjęć, po wystawieniu z zamrażarki), a także, jak zawsze w haagenach, gęsta i solidna.
Spróbowałam, najpierw bez truskawek, i... poczułam śmietankę, tłustawą, pełną i oczywiście słodki smak truskawki. Był on mało soczysty, miał w sobie coś bardziej mlecznego, niż owocowego. Nic dziwnego, w końcu śmietanka i mleko po prostu przeważają, jeśli o ilość idzie.

Lody są słodkie, może nie przesłodzone, ale słodsze, niż zwykłe śmietankowe. Nie smakuje to jak surowe truskawki, a dobry, bardzo mleczny koktajl.
Lody usiane są pestkami tychże owoców, co nadaje im bardziej naturalnego charakteru. Nie cierpię pestek w słodyczach, a tutaj... nie było inaczej. Przeszkadzały mi jakoś i tyle.

Kawałki truskawek były całkiem spore, ale i malutkie się znalazły. Smakowały... truskawkowo. Nie, to po prostu były truskawki: soczyste i słodko-kwaśne, z przewagą i to ogromną, słodkiego smaku. Były miękkie, ale nie przypominały papki, zachowały pewną jędrność.

Ogół jest po prostu śmietankowo-truskawkowy. Jak ktoś lubi koktajle, shake'i mleczne z truskawkami, to lody te są stworzone dla niego. Są naturalne, nieprzecukrzone i nie przesadnie tłuste, mimo śmietany kremówki. Nie mam im praktycznie nic do zarzucenia. Chyba wolałabym, żeby sama masa lodowa była mocniejsza w smaku, bo jest, jak dla mnie, trochę za delikatna. 

Przeciętne lody truskawkowe z góry mają u mnie 1/10, truskawkowego smaku nie cierpię nie cierpiałam i jeszcze raz podkreślę, że komuś uwielbiającemu rzeczy truskawkowe, albo wielbicielowi mlecznych koktajli z owocami, mogą posmakować bardziej.
Ja zjadłam je ze smakiem, co więcej - mogłabym do nich wrócić. Są jednak gorsze od blueberries & cream, bo po prostu delikatniejsze, a i pestki irytują.


ocena: 8/10
kupiłam: znalazłam w lodówce
cena: jak wyżej
kaloryczność: 230 kcal / 100 g 
czy kupię znów: nie

Skład: śmietanka, odtłuszczone mleko, truskawki, cukier, żółtka jaj

23 komentarze:

  1. Ja nie wiedziałam,ze nie lubisz truskawki :o
    Ale mimo wststko,lody Haagena udane jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Truskawki kocham od zawsze, nie lubiłam rzeczy truskawkowych.

      Usuń
    2. Ja tak mam na przykład z bananami. A z brzoskwiniami mam na odwrót - nie przepadam za brzoskwiniami, ale kocham rzeczy (sztucznie) brzoskwiniowe :D

      Usuń
    3. Nie przepadasz za nimi ze względu na ich surowy smak czy skórkę? :P

      Usuń
  2. charlottemadness21 czerwca 2016 07:27

    Sądzę,że by mi posmakowały i to bardzo.Już same Jędrne kawałki truskawek zachęcają do konsumpcji :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, tylko mogłoby być ich jeszcze więcej. :D

      Usuń
  3. Lody truskawkowe za 25zł? Nieeeeeeee :D
    Wczoraj jadłam swoje pierwsze Haageny, tak bardzo mieszane uczucia :0 Zastanawiam się czy opisywać, kupiłam je na promocji więc może mają bliską datę, bo wydały mi się takie.. wodniste jak się rozpuszczały. Kurczę bardziej kremowe były Grycany jedzone wcześniej w tym dniu xd Dobra, dzisiaj robię drugie podejście i mają mnie powalić :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można czyhać na promocje. :P
      CO? Wodniste? Toż one nawet wody w składzie nie mają... Hm, może były rozmrażane i zamrażane parę razy? Ja niektórym sklepom nie ufam, ale cóż... liczę, że Twoje drugie podejście będzie lepsze. Ja bym z chęcią o nich poczytała, co by to miało nie być. A Olga by się pewnie też ucieszyła. :>

      Usuń
  4. A ja z kolei na odwrót. Jako dziecko jadłam dużo rzeczy o smaku truskawkowym - czekolady czy jogurty ale przypuszczam, że to dlatego, że to był jeden z niewielu smaków jakie oferowały lata '90. Słyszał ktoś wtedy kiedyś o lodach ciasteczkowych czy masła orzechowego? Albo jogurt kokosowy z białą czekoladą? No dajcie spokój... ;d Teraz mam dokładnie jak Ty - nienawidzę wszystkiego co truskawkowe. Właśnie dlatego - mam przesyt i to banaaaaaał. Za to za truskawki dam się pokroić. Te lody pewnie by mi smakowały bo choć sorbety lubię to jednak owoce w lodach chyba preferuję właśnie w wersji niby to zamrożony mleczny koktajl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze jadłam wszystko, co czekoladowe z takich lodów itp. Z resztą jedzenia to u mnie w domu było bardzo naturalnie, więc wszelkie jogurty, serki po prostu nie funkcjonowały.
      To piona co do lodów "mleczny koktajl" - jakoś ostatnio zupełnie nie mam ochoty na sorbety.

      Usuń
  5. Nie moja bajka nie przepadam za owocowymi lodami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym się tak kiedyś zachwycić malinami albo lukrecją, no ale nie ;) W ogóle to cholernie zwykłe i nudne te lody, nawet ja - fanka truskaw - bym ich nie kupiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym zobaczyć Ciebie zachwyconą malinami i lukrecją. :D Taak, najlepiej od razu połączeniem.

      Usuń
    2. Ale tylko w posypce z wiórków <3

      Usuń
  7. Jako, że to Haageny to jakby mnie ktoś poczęstował to pewnie z lekkim wahaniem bym spróbowała. Jako, że to truskawka to prędzej z wieżowca skocze niż sama wydam 25 zł na ten smak ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, 25 zł to i ja bym nie dała, ale w promocji, jakby innych smaków nie było, a ja miałabym pustą zamrażarkę... kto wie?

      Usuń
  8. Lody truskawkowe lubię, choć samych truskawek nie zjem, nie znoszę konsystencji owoców, tych okropnych pestek. Nawet jeśli miałyby 10/10 to nie spieszyłabym się z kupowaniem, z Haagenami wolę poznać się od strony "cięższej", śmietankowej, waniliowej, czekoladowej, tłustej, słodkiej i pełnej dodatków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie, jak można nie lubić samych truskawek. :P

      Usuń
  9. A my zawsze truskawkowe słodkości lubiłyśmy ale gotowe jogurty czy jakieś deserki bardzo szybko nam brzydły, szczególnie przez ten sztuczny aromat truskawek. Jednak z prawdziwymi owocami to zupełnie inna sprawa, możemy jeść i jeść :D Ciekawe czy takie klasyczne smaki by nam skradły serduszka ;) U nas też dzisiaj lodowo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sztuczne truskawki... chyba tylko sztuczne banany są gorsze. W każdym razie, tu między nimi szanse na ohydność są wyrównane.

      Usuń
  10. Nie jestem fanką truskawkowych lodów, ale już na pewno wolę je, ni czekoladowe czy kakaowe - serio! Od małego mam jakiś wstręt do rzeczy o smaku czekoladowym (budynie, lody, jogurty...). Tych bym nie kupiła, jednak stawiam na smaki bardziej ''nietypowe'' :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale skoro można spróbować, nie wydając ani grosza... :D

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.