środa, 27 lipca 2016

Akesson's 75 % Trinitario Bali Sukrama Farms ciemna z Indonezji

Po rewelacyjnej czekoladzie mlecznej z solą Akesson's z kakao z Bali, czyli jednej z indonezyjskich wysp, nie musiałam długo myśleć nad tym, którą wybrać na kolejne spotkanie z tą marką. Bali (czyli jedna z indonezyjskich wysp) wydała mi się pomijanym przeze mnie (oczywiście nie celowo) w czekoladach regionem, a że mleczna mnie zachwyciła... przed ciemną w moich oczach malowała się świetlana przyszłość.

Akesson's 75 % Trinitario Bali Sukrama Farms to ciemna czekolada o zawartości 75 % kakao gatunku trinitario, pochodzącego z indonezyjskiej wyspy Bali, a dokładniej z plantacji Sukrama Farms.
W 2014 zdobyła nagrodę Great Taste, a w 2015 zgarnęła srebro w Akademii Czekolady. Muszę przyznać, że tak wyróżniona tabliczka trochę mnie onieśmieliła, chociaż po Domori coraz pewniej podchodzę do czekolad tej jakości.

Wyjęłam ze skromnej, czarnej tekturki zapakowaną w folię tabliczkę o głęboko brązowym kolorze z minimalnie szaro-fioletowym przebłyskiem. Już na starcie bardzo mi się spodobała, a po rozerwaniu ostatniego zabezpieczenia...
zakochałam się. Poczułam niezwykle silny, z początku wręcz mało czekoladowy, w pełni słodko kwiatowy zapach jaśminu i bzu. Im dłużej wąchałam czekoladę, tym wyczuwałam więcej, czyli słodkie nuty perfum i przypraw, trochę kwitnących drzew... ogólnie można powiedzieć, że piękny bukiet!
Żeby nie było za słodko, pojawiała się też ziemista woń wskazująca na solidną zawartość kakao.

Przy łamaniu usłyszałam zdecydowane chrupnięcie, czekolada była przecież twarda i masywna. 

Już od pierwszego kęsa rozpuszczała się kremowo, choć nie była zbyt tłusta. Bardziej mazista i odrobinkę śliska jak Pralus Bresil 75 %, ale w o wiele mniejszym stopniu.

W ustach rozeszła się słodycz, początkowo trochę przytłumiona przez prażoną nutkę. Po chwili nasiliła się, zrobiła się minimalnie owocowa, a z tego przytłumienia smaczek wyszedł na trochę przyprawiony, trochę ziołowy tor, aż w końcu stał się po prostu ziołowo-apteczny. Poczułam smak syropu malinowego o dość naturalnym smaku. Pojawiły się kwiaty, trochę przytłaczające, które szybko zmieniły się w odrobinę kwaskowate owoce. 

Nagle poczułam się, jakbym tylko co wgryzła się w mango. Soczyste i już słodkawe, jednak wciąż dość zwarte i z lekkim kwaskiem. Zrobiło się bardzo soczyście i orzeźwiająco. Właśnie w tych klimatach oscylowała słodycz.

W tym momencie na scenę wkroczyło trochę goryczki o drzewnym wyrazie. Pojawił się tu orzechowy motyw, który zaczął łączyć się z nieco szybciej rozwijającą się głęboką słodyczą. Przewijająca się od początku gorzkość nabrała mocniejszego wyrazu, co paradoksalnie podsyciło owocową słodycz, a w końcu dało to efekt słodkich i soczystych rodzynek. Żadnych tam suszków, a porządnych, jędrnych owoców.

Od rodzynek rozeszła się lekka goryczka, kawałek zaczął zanikać. Po raz ostatni pojawił się słodkawy smak, a potem nadeszła łagodna gorzkość i pozostała jeszcze chwilę. W ustach szybko pozostała jedynie leciutka suchość.

Ta czekolada jest niezwykle aromatyczna, obłędnie kwiatowa, a w smaku mocno ziołowa (jakby przyprawiona?), początkowo kojarząca się z syropem malinowym, a potem przechodząca w drzewne gorzkawe nuty oraz owocowe smaki, przejawiające się w mango i rodzynkach. Intrygujące połączenie.
Okazała się inna od reszty próbowanych czekolad z Indonezji, chociaż... mango i drewno wystąpiło także w Morinie (co prawda z Jawy), a malinowe (ale w sumie owocowe, a nie syropowe) nuty miała tabliczka Manufaktury Czekolad (z Jawy). Niee, Akesson's to zupełnie inna bajka.


ocena: 9/10
cena: 25 zł (za ok. 60g)
kaloryczność: 575 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie

Skład: kakao (min. 75 %), cukier trzcinowy, czysty tłuszcz kakaowy, lecytyna sojowa

17 komentarzy:

  1. Piekne klasyczne opakowanie:)czekolad bardzo ciekawa. Za chwilę ruszamy do Niemiec :)trzymaj kciuki bym coś dorwała fajnego o ile mi czas pozwoli hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam tę klasę czekolad Akesson's. ;)
      Trzymam! :D

      Usuń
  2. charlottemadness27 lipca 2016 06:35

    Ciekawy wariant.Wydaje się być taka "soczysta" i orzeźwiająca :> Zawiało latem i lekko jesienią poprzez rodzynki.Z chęcią bym ją spróbowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, ta czekolada to taki bardzo ciepły, słoneczny wrzesień, jeśli miałabym ją określić jakimś miesiącem.
      Warto się za Akesson's wziąć. To obecnie chyba moje ulubione czekolady (znaczy... w mojej "czekoladowej trójcy").

      Usuń
  3. Nieee nie mogę, nie doczytam teraz tej recenzji, jestem przed śniadaniem i na widok takiej tabliczki za bardzo się ślinię xD
    O ile po Zottera sięgnęłabym bez strachu, o tyle na tak piękną (i tak wyróżnianą) tabliczkę jak Akesson's czuję się za 'mała'. Sooome day :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akesson's na pewno poczeka. :D

      PS Dlatego ja prawie zawsze recenzje czytam już jedząc śniadanie albo popijając kawę. Komentuję sobie potem w ciągu dnia, ale przy kawie o niektórych pysznościach łatwiej się czyta. ;)

      Usuń
    2. Ja też często czytam przy kawie/Ince w zdrowszej wersji, tyle że znowu zaczęłam jw pić przed śniadaniem, no i jak za długo w łóżku zamarudzę to potem czytam i się wkurzam xD

      Usuń
  4. Kocham zapach bzu - tuż obok konwalii to moje ulubione kwiaty - wielbię smak mango. Co z tego skoro czekolada nie dla mnie, a wciśnięte pod koniec recenzji ziołowości i malinowości tylko mną wstrząsnęły? A fuj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd wiesz, że nie dla Ciebie? A może byś akurat tych malin nie wychwyciła? W końcu sama nie raz powtarzasz, że prawdopodobnie tylu nut sama byś nie wyczuła. :>

      Usuń
    2. Wolę nie ryzykować. Poza tym nie łap mnie za słowa, bo Cię obrzucę Mozartami.

      Usuń
    3. Złapię je w locie jak Twoje słowa i odrzucę ze zdwojoną siłą. :P

      Usuń
  5. Hmmm a nawet mi się podoba. Pewnie jak zwykle robi tu robotę wygląd opakowania i samej tabliczki ale co z tego? :D Też mam wrażenie, że tak jak pojawiło się w komentarzy: wydaje się bardzo soczysta. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie degustacja czekolady to zaspakajanie wszystkich zmysłów, więc nie dziwi mnie, że aż tak Cię właśnie jej wygląd przyciąga. ;)

      Usuń
  6. Jako, że smakiem się nie nacieszę to przynajmniej mogę uraczyć oczy zachwycającym opakowaniem i wyglądem samej tabliczki. Mając ją w ręku z pewnoscią poczułabym się lekko onieśmielona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego zaczęłam poznawanie Akesson's od mlecznej z solą - te mnie nigdy nie onieśmielają. Ciemne wydawały mi się takie dostojne, że trochę musiało minąć, nim zaczęłam je odkrywać. A teraz... zakochałam się i przepadłam.

      Usuń
  7. Kolor ma przepiękny taki bardzo kakaowy bez żadnego nalotu <3

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.