poniedziałek, 8 października 2018

Ehrmann Grand Dessert Chocolate

Gdy nagromadziłam kilka deserów do testowania, zaczęłam zastanawiać się, czy przypadkiem nie idealizuje Desselli. Owszem, widziałam w niej i parę małych minusów, ale i tak nie mogłam znaleźć niczego podobnie smacznie-ciekawego. Postanowiłam w związku z tym wrócić do klasycznego czekoladowego deseru Ehrmanna, ale w sklepie trochę się zdziwiłam. Śmietanka, którą zobaczyłam, była biała. Od razu trochę zrzedła mi mina. Nie lubię bitej śmietanki (dobrą mogę jedynie tolerować), a to właśnie czekoladowa, dzięki smakowi, jakoś lepiej mi podchodziła.

Ehrmann Grand Dessert Chocolate to czekoladowy deser mleczny z bitą śmietanką.
W opakowaniu znajduje się 190 gramów.

Po otwarciu poczułam zapach mlecznej czekolady, na który składało się wyraziste mleko i śmietanka, oczywiście sama czekolada ale i pochodząca pod niemal toffi słodycz.

Bita śmietanka była zarówno lekka, bo mocno napowietrzona, bąbelkowa jak mousse, ale i specyficznie tłusta. Trochę tłuszczu na ustach bardzo mi przeszkadzało.
Budyń był bardzo gęsty, kremowy i tłustawy w mleczny sposób. Nie doszukałam się w nim nielubianej śliskości, a znalazłam przyjemną, leciutką proszkowość kakao.
Nie pożałowano żadnej z warstw - przekopując się przez śmietankę do czekoladowej części aż się trochę zirytowałam, bo zaczęła nudzić i męczyć (jakby miała się nigdy nie skończyć), ale to akurat w deserze ze śmietanką dla większości osób będzie plusem.

Śmietanka smakowała... Słodką bitą śmietanką właśnie, bez cienia chemii. Jej jakości nie mam nic do zarzucenia, mam problem z doborem jej smaku ("czystego" zamiast czekoladowego) do czekoladowego deseru.

Sam deser czekoladowy okazał się bardzo wyrazisty. To przede wszystkim czekolada mocno podbita pełnym, mleczno-śmietankowym smakiem. Przełożyło się to na poczucie błogiej mlecznoczekoladowości. Nie zabrakło też oczywiście silnej słodyczy. Miała wydźwięk niemal toffi. Słodziuteńkiego toffi, czekoladowo-słodziaśnego toffi, co dodatkowo wzmacniała słodka śmietanka.

Połączenie wyraziście śmietankowej śmietanki i uroczo słodkiego, mocno czekoladowego budyniu z silnie mleczną bazą wydało mi się nieco zbyt muląco-słodkie. Zdecydowanie wolałam czekoladową śmietankę Desselli, gdzie całość smakowała przede wszystkim obłędnie czekoladowo.

Całość była bardzo wyrazista i bardzo słodka. Zwykła śmietanka i mlecznoczekoladowy dół to klasyczne połączenie - smacznie wykonane, ale niestety bez tego czegoś.
Mnie osobiście w tym słodkim deserze ta czysta śmietanka aż trochę brzydziła, a całość nieźle podwyższyła mi poczucie zasłodzenia. To było jednak takie poniekąd pożądane zasłodzenie.

Deser wykonany jak trzeba i tyle. Bardziej niż z podwójnie z czekoladową Dessellą kojarzył mi się z przesłodką Milką Mullera (tylko że jako nieco rzadsza wersja ze śmietanką).


ocena: 8/10
kupiłam: Auchan
cena: 1,79 zł
kaloryczność: 124 kcal / 100 g; porcja 190g - 236 kcal
czy kupię znów: nie

Skład: mleko odtłuszczone, 20% śmietanka, serwatka, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier, skrobia modyfikowana kukurydziana, 1% czekolada (cukier, kakao w proszku, tłuszcz kakaowy), 1% kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, substancje zagęszczające: karagen, guma guar; żelatyna, emulgator E472b, aromat

1 komentarz:

  1. Sama ostatnio zastanawiałam się nad powtórką. Ja też wolę Double Chocolate od Chocolate, niestety w Polsce już nie uświadczysz. W Niemczech, jak robiłam zakupy, pewnie był, ale nie zwróciłam uwagi.

    PS Nadal sądzę, że czekolada jest "głęboko czekoladowa", Ty zaś wyczuwasz w niej mleczność. Ach te nasze kubki smakowe.

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.