sobota, 20 października 2018

Łowicz Deser mleczny z czekoladą E. Wedel

Mleczarnia Łowicz jest mi znana... tylko z widzenia. Ich produkty mają charakterystyczne logo, które często widuję, ale pisząc to, tak sobie pomyślałam, że nigdy nie próbowałam żadnego ich produktu (a przynajmniej świadomie). Znam tylko przypadek kogoś, kto w trakcie sesji wypijał cały "megalistek" śmietanek do kawy, jak wódkę z kieliszków. Jak tylko o tym pomyślę, to z obrzydzenia mnie aż wstrząsa. Może dlatego nigdy nic Łowicza nie próbowałam? Nieważne, odlatuję za bardzo. Dzisiaj prezentowany deser polecało mi wiele osób z internetu, w tym Pandy, ze względu na opinię których uznałam, że rzeczywiście musi być warty spróbowania, mimo że został stworzony we współpracy z nielubianym Wedlem. Do takich połączeń nie byłam jednak aż tak bardzo sceptyczna, bo w końcu duet uwielbianego Mullera i nielubianej Milki (Milka Pudding Alpenmilch Schokolade) mi smakował. Pozostała tylko jedna kwestia: deser był dla mnie świętym Graalem - wiele słyszałam, nigdy nie widziałam. Aż do dnia przeprowadzki do Krakowa, gdzie z kolei zaczęłam widywać go często. Wreszcie był mój i... bałam się, że po wielu miesiącach mogę oczekiwać za wiele.

Łowicz Deser mleczny z czekoladą E. Wedel to "deser mleczny z czekoladą gorzką"; ja bym powiedziała raczej, że deser o smaku ciemnej czekolady na bazie śmietanki i mleka, produkowany przez OSM Łowicz wraz z Wedlem (Lotte Wedel).
Opakowanie zawiera 130 g.

Po otwarciu poczułam wyrazisty zapach ciemnej czekolady o wytrawnie kakaowym charakterze i sporej dawce słodyczy.

Deser był bardzo gęsty - do tego stopnia, że nie ruszał się nawet po przechyleniu kubeczka do góry dnem.
Był tłusty jak śmietanka - według mnie zdecydowanie za tłusty, mimo że za sprawą kakao odznaczał się i wyraźną, przyjemną, taką trochę wysuszającą proszkowością. Nieco zalepiał jak rozpuszczona i zgęstniała czekolada. 

 W smaku był obłędnie ciemnoczekoladowy, choć i baza, czyli śmietanka, była wyraźnie wyczuwalna. Była, ale nie ingerowała w głęboki, wytrawny smak ciemnej czekolady, której nie brakowało gorzkości. Przejście od śmietanki do czekolady tworzyła słodycz - znacząca, ale ewidentnie ciemnoczekoladowa. Miała wręcz niby-alkoholowe zapędy, dzięki czemu daleko było jej do cukrowości.

 Całość wyszła bardzo smacznie, głęboko ciemnoczekoladowo, kakaowo wytrawnie i gorzkawo (Mama, której dałam trochę na łyżeczce aż krzyknęła "a fuj" - takie gorzko ciemnoczekoladowe jej się to wydało). Słodycz uważam za nieprzesadzoną. Ani w smaku, ani w konsystencja nie było śladu rozwodnienia. Jedyne, co mi tu przeszkadzało to tłustość. Müller był bardziej mleczny, nie zaś tłusto śmietankowy, dlatego też lepszy. Co więcej smakował bardziej wytrawną ciemną czekoladą z procentami, Wedel wydał mi się bardziej słodko ciemnoczekoladowy z naciskiem na kakao.


ocena: 9/10
kupiłam: Carrefour
cena: nie pamiętam - coś koło 1,50 zł?
kaloryczność: 161 kcal / 100 g; porcja 130g - 209 kcal
czy kupię znów: tak

Skład: śmietanka pasteryzowana, cukier, woda, czekolada ciemna 6% (miazga kakaowa, cukier, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, tłuszcz kakaowy, emulgatory: lecytyna sojowa i E476; aromat), kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, mleko odtłuszcvzone w proszku, substancja zagęszczająca: mączka chleba świętojańskiego, skrobia modyfikowana

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam go z pandami! Jak sprobowałam go x lat temu to mało mi gały nie wypadły z wrażenia jak jest czekoladowy! Dla mnie samej miażdży mullery pod tym względem, ale fakt... Nieprzyzwoita tłustość nie jest mi straszna <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadłam, znam i uwielbiam! Żałuję tylko, że u mnie jest tak ciężko dostępny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pewna, że by mi smakował. Ja też o nim słyszałam wiele dobrego przez lata blogowania, niestety ta kaloryczność... Gdybym po nim dojadła jeszcze standardową porcję słodyczy, wyszłoby ponad 600 kcal i byłabym wkurzona.

    PS Mama <3 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to takie desery włączam w słodycze i wiesz, jak takie tabliczki-drobnicę jem, to mam łatwiej.

      PS O tak, haha.

      Usuń
  4. Nasz ulubiony kupny czekoladowy deser :D

    OdpowiedzUsuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.