sobota, 13 października 2018

Ursi Mon Desser Double Choc

Podążając spożywczym szlakiem swego miasta, dość szybko zawędrowałam (zajechałam świetną komunikacją miejską - i piszę to bez ironii, jestem w niej zakochana) do Aldi. Boskie czekolady Chateau, a zwłaszcza biała kokosowa, jedne z naprawdę nielicznych chipsów, które mogę raz na rok zjeść (Feurich sól & ocet), inne porządne produkty, które zdarzało mi się zjeść u Taty = po prostu świątynia przystępnych cenowo i dobrych jakościowo marek własnych, a przynajmniej tak mi się trochę ten sklep zawsze widział. Mając słabość do niemieckiego Ehrmanna, pamiętając pyszne Desselle, postanowiłam spróbować także deseru z Aldi. Miałam tylko nadzieję, że w niczym nie będzie przypominał niesmacznych Polmleków (które obecnie stoją za produktami Twój Deser z Biedronki) i hańbiących Ehrmannach Twój Deser Premium (niestety w bardzo podobnych opakowaniach co Ursi).

Ursi Mon Desser Double Choc to mleczny deser o smaku czekoladowym z bitą śmietanką o smaku czekoladowym produkowany dla Aldi
Kubeczek zawiera 175 g.

Po otwarciu poczułam obłędnie czekoladowy zapach rysujący się na wyrazistej, mleczno-śmietankowej bazie.

Proporcje między śmietanką, a budyniem uważam za dobre, bo niczego nie pożałowano, a nie miałam poczucia, że "przez śmietankę to się chyba nigdy nie przedrę" (bo już ona smakowała czekoladowo).
Wierzch okazał się tłustą bitą śmietanką, która jednak zachowała lekkość napowietrzonego mousse'u. Zostawiała poczucie tłuszczu na ustach. Jej tłustość stała się bardziej przystępna za sprawą lekko pylistego efektu kakao, które pozostawało w ustach nawet z leciuteńką cierpkością.
Dół cechowała tłustość pełnego mleka, ale i lekka proszkowość kakao, dzięki czemu deser wyszedł przyjemnie, jak lubię. To nie jakiś śliski glut, a krem tak gęsty, że po przechyleniu trzymał się kubeczka.

W smaku już śmietanka przywitała mnie czekoladą. Mimo że sugestia kakao podpowiadała niepewnie ciemną (ciemnawą?) czekoladę, był to łagodny, ale wyrazisty smak raczej słodziutkiej i urokliwie mlecznej czekolady, które to poczucie nasilała sama śmietanka. Ona również nie pozostawała bierna - czuć było bitą śmietankę bez sztucznych posmaków. Wyszła słodko i intensywnie czekoladowo.

Dół również był bardzo intensywny i słodki. Mleczna baza nadała czekoladowości częściowo mlecznego charakteru, ale czułam w niej i trochę kakaowej wytrawności. Nie przeszkadzało to jednak słodyczy w zerwaniu się z łańcucha. Szalała w najlepsze, płynąc z czekolady mlecznej, niby-ciemnej, a chwilami nawet udając coś karmelowawego.

Deser wydał mi się połączeniem przepysznej czekoladowej śmietanki z Desselli produkowanej przez Ehrmanna i przesłodkiego puddingu Milka Mullera, wzbogaconego o lekką kakaową wytrawność prawie ciemnej czekolady. Przepyszny, acz tak słodki, że końcówkę jadłam na siłę. Mimo to uważam go za lepszy czekoladowy deser niż Ehrmann Chocolate - może i słodszy, ale i bardziej czekoladowy.


ocena: 9/10
kupiłam: Aldi
cena: nie pamiętam
kaloryczność: 116 kcal / 100 g; kubeczek 175g - 203 kcal
czy kupię znów: tak

Skład: odtłuszczone mleko, śmietanka 20%, serwatka, cukier, skrobia modyfikowana, 1,7% kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, 1% czekolada (cukier, kakao w proszku, tłuszcz kakaowy) syrop glukozowo-fruktozowy, substancje zagęszczające: karagen, guma guar; żelatyna, emulgator E472b, aromat, azot

2 komentarze:

  1. Pamiętam własny stres spowodowany skojarzeniem z 3-warstwowymi potworkami Ehrmanna. Desery Ursi zmieniły składy odkąd zaprezentowałam je na blogu, ale w sierpniu zrobiłam powtórkę serii i uważam, że są jeszcze lepsze niż parę lat temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, to mam jednak chociaż trochę szczęścia.

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.