czwartek, 1 sierpnia 2019

Zotter Nashido Red Wine / Rotwein ciemna 70 % z czekoladowym kremem z czarnymi porzeczkami i czerwonym winem

Po prostu kocham ciemne Zottery nadziewane czekoladowymi kremami z czerwonymi winami ("Sting" Red Edition i Red Wine "Salzberg Beerenauslese" to jedne z moich ulubionych nadziewańców tak w ogóle), więc Nashido przypominające winne hand-scooped zostawiłam jako ukoronowanie serii. Zakończenie z przytupem? Miałam nadzieję.


Zotter Nashido Red Wine / Rotwein to ciemna czekolada o zawartości 70 % kakao nadziewana 30 % mousse'em czekoladowym na bazie czarnych porzeczek, mleka i ciemnej czekolady z czerwonym winem Bela Rex z winiarni Gesellmann (połączenie Merlot i Cabernet Sauvignon) z dodatkiem grappy; w formie minitabliczek.
Jedna czekoladka ma 8,5g.

Po otwarciu poczułam smakowitą woń czerwonego wina i lekko wiśniową soczystość pobrzmiewające z mocno palono-gorzkawej, wytrawnej, a jednocześnie słodkiej czekolady.

Tabliczka łamała się z trzaskiem, mimo miękko-plastycznego kremu skrytego wewnątrz.
Czekolada w ustach rozpływała się powoli i gładko kremowo.
Nadzieniu nie spieszyło się do wyciśnięcia się spod niej, mimo że było rzadsze. Tłustawe, ale raczej bardzo soczyste. Wyszło cudownie kremowo, acz trochę proszkowo, co kojarzyło mi się ze sproszkowanymi owocami.

W smaku czekolada okazała się przyjemnie gorzko-palona, subtelnie karmelowo-słodka. Wydała mi się dodatkowo cierpkawa - być może nasiąkła nadzieniem.

Krem przebijał się winno-wiśniową nutą, przemykając po moście utworzonym przez cierpkość. Soczyście kakaowo-winny smak zaserwował sporo alkoholu, mimo że początkowo to mleczność i maślaność wydawały się bardziej znaczące (w nadzieniu, nie całościowo).

Gdzieś odezwała się pudrowość, lekka wanilia... Zrobiło się słodko, acz słodycz ta szybko, zaskarbiona przez wino, przybrała postać owoców. Mignęły mi słodkie maliny i wiśnie w pełni sezonu, pudrowe porzeczki... a po chwili naturalne, świeże czarne porzeczki. Cierpko-kwaskowate, specyficzne porzeczki rwane prosto z krzaka. Obłędnie splatały się z charakternym, słodko-owocowym winem. To mieszanina czarnych porzeczek, wiśni i... jeżyn? Też słodkich, dojrzałych i soczystych.

Na końcówce alkohol trochę się zaleciał bardziej cukrowo-soczystym, likierowym akcentem, ale w towarzystwie cierpkawej czekolady. Wszystko to smakowicie się podkreśliło i...

Pozostało w posmaku jako czarne porzeczki i bardzo słodkie, czerwone wino w cierpkawo-palonej czekoladzie.

To Nashido mnie zszokowało. Duet ciemnej czekolady nadziewanej czerwonym winem i czarnymi porzeczkami to coś, czego chciałabym więcej! Jako całą tabliczkę 70g. Chyba tylko nutka grappy (ta silniejsza "cukrowa owocowość" pod koniec?) i pudrowość sprawiły, że czekolada nie dołączyła do ulubionych-ulubieńców, ale oceny innej wystawić nie mogę.


ocena: 10/10
kupiłam: biokredens.pl
cena: 16 zł (za 68 g - cały zestaw - miks)
kaloryczność: 544 kcal / 100 g
czy kupię znów: mogłabym

Skład: miazga kakaowa, surowy cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, czerwone wino, syrop ryżowy, suszone czarne porzeczki, masło, odtłuszczone mleko w proszku, pełne mleko w proszku, olej słonecznikowy, grappa, lecytyna sojowa, sól, sproszkowana wanilia

5 komentarzy:

  1. Połączenie znowu zupełnie nie moje (kwas + gorzkie + alkohol? No way) ale ponownie podoba mi się to opakowanie! Takie eleganckie, minimalistyczne, a piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I niestety takie malutkie, że przez lupę trzeba podziwiać.

      Usuń
  2. O boże, czytanie o nich to tortury. Przytuliłabym cały zestaw. Wyraziste wino, świeże czarne porzeczki, mamoooo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tortura to przy świadomości, że w całym miksie jest tylko jedna sztuka obok tylu mniej udanych!

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.