Seed and Bean Rich Milk Chocolate 37 % Cornish Sea Salt and Lime to mleczna czekolada o zawartości 37 % kakao z Republiki Dominikany z limonką (olejkiem) i wędzoną solą morską.
Po otwarciu poczułam bardzo intensywny zapach mlecznej czekolady, na którą składała się maślana słodycz toffi, "orzechowa mleczność" kojarząca się trochę z masłem orzechowym (?) i kozim mlekiem, dzięki kwaskowato-charakternej nutce limonki.
Od razu zaznaczała się obecność soli i smaczek limonki. Subtelnie, ale nie do pomylenia z czymkolwiek innym. Nie była to jednak ani słoność, ani kwaśność.
W ustach roztaczała się bowiem słodziutka baza, będąca maślanym, uroczym toffi w formie czekolady. To słodycz wręcz dziecinna, choć szlachetnie dziecinna.
Rześkości nadała jej limonka. Nie był to kwasek, a raczej dążenia do niego. Smak, choć delikatny, ewidentnie należał do limonki: soku i skórki. Wyszła zaskakująco świeżo.
Do połowy degustacji miałam jakieś mgliste sekundowe skojarzonka (co za okropne zdrobnienie, może pół-skojarzenia?) z klimatami... cytrusowo-rybnymi: caviche, tatar, sushi... Może nie tyle o samą rybę chodziło, co o otoczkę (widzi mi się jakaś wręcz słodkawa, biała... surowa albo podwędzona i mocno doprawiona, w tym limonką i solą).
W posmaku pozostawała jednak głównie słodka mleczna czekolada i cytrusowość, a także... silne poczucie zjedzenia sporej ilości soli (ale zjadłam prawie całą, kostkę zostawiając Mamie jako ciekawostkę, więc to można wybaczyć).
Muszę przyznać, że czekolada wyszła dość dziwnie, ale smacznie. Mało czekoladowe skojarzenia nie przeszkadzały dziecięcej toffi-słodyczy. Gdy tylko coś próbowało za bardzo "odlecieć", zaraz inny smaczek sprowadzał to do porządku. Z ilością dodatków trafili doskonale, sama czekolada też wyszła dobrze. Myślę, że właśnie duża zawartość tłuszczu kakaowego i mleka przełożyły się na serowo-wytrawne klimaty, ale... w miejsce cukru dałabym więcej miazgi. Może nie zacukrzyli jej, ale kakao
chyba bardziej by pasowało do tych dodatków, niż aż tak urokliwa słodycz.
ocena: 8/10
kupiłam: foodieshop24.pl
cena: 16 zł (za 85g)
kaloryczność: 574,3 kcal / 100 g
czy znów kupię: nie wiem
Skład: cukier trzcinowy, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, wanilia w proszku, olejek limonkowy <1%, wędzona sól morska <1%
Smakowała mi, ciekawe dodatki użyte w odpowiedniej ilości. Jednak odniosłam wrażenie, że sama czekolada bardzo średniej jakości.
OdpowiedzUsuńBo to taka ot, słodko mleczna. W swojej kategorii cenowej chyba zadowalająca w miarę pod dodatek, ale takiej czystej bym nie chciała jeść.
UsuńJakoś ostatnio coraz mniej mam ochotę na mleczne, wydaja mi się za słodkie, również te z wysoką zawartością kakao. Ostatnio nawet 70-tki wydają mi się słodkie...
OdpowiedzUsuńJa lubię dobrą słodycz, ale rzeczywiście na mleczne mam ochotę coraz rzadziej. Właśnie 70-tki chyba też bardzo łatwo przesłodzić, tym bardziej jak jeszcze kakao jakieś łagodniejsze.
UsuńPodoba mi się bardzo ta tabliczka. Będę musiała się za nią porozglądać, bo połączenie słodkiej mlecznej czekolady z cytrusową nutą niby nie jest w moich klimatach, ale teraz na lato...czemu nie.
OdpowiedzUsuńMoże właśnie odkryjesz, że jednak Twoje, tym bardziej, że jak sama piszesz, pora roku sprzyjająca takim klimatom.
Usuń"Po otwarciu poczułam bardzo intensywny zapach mlecznej czekolady, na którą składała się maślana słodycz toffi, "orzechowa mleczność" kojarząca się trochę z masłem orzechowym" - na tym powinna skończyć się recenzja. Reszta nawiedzi mnie dziś w nocnym koszmarze.
OdpowiedzUsuńTo kwaśno-kozia zemsta za ostatnie recenzje słodyczy zupełnie nie w moim typie.
UsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń