sobota, 29 kwietnia 2017

Vosges Super Dark 72 % Matcha Green Tea ciemna 72 % z zieloną herbatą matcha, spiruliną i nibsami

Z próbowaniem czekolad z zieloną herbatą, miałam jeden problem: dwie z trzech posiadanych były białe. Postanowiłam sobie je przedzielić właśnie tą, bo czułam, że moja tolerancja na biel słabnie z każdym dniem, mimo że biała Domori okazała się po prostu boska. A i uwielbiam czekolady Vosges, toteż nie mogłam jej pozwolić czekać na sam koniec. ;) Tak swoją drogą, pochodzi ona jeszcze ze starej linii czekolad Super Dark - jeszcze w czarnym opakowaniu, a obecnie ten smak w ogóle wypadł z oferty (a więc degustacją byłam podwójnie podekscytowana - wiecie, posiadanie czegoś już prawie nie do zdobycia).

Vosges Super Dark 72 % Matcha Green Tea to ciemna czekolada o zawartości 72 % kakao z zieloną herbatą matcha, spiruliną i nibsami, czyli kawałkami kruszonego kakao.

Po otwarciu poczułam zapach charakterystyczny dla czekolad Vosges, przedstawiający głębię i moc kakao o palonym, kawowym wyrazie. Tym razem był jednak wzbogacony o subtelną herbaciano-ziołową nutkę.

Czekolada jak zawsze była bardzo ciemna, przyjemnie trzaskała, a w ustach rozpływała się leniwie i budziła skojarzenie z suchawym (mało tłustym) kremem z nieco proszkowym efektem. Konsystencję odebrałam jako bardzo przyjemną, nie zakłóciły jej nawet nibsy, których dodano w sam raz, i które okazały się idealne, bo miękkawo-chrupiące (jak połączenie prażonych wiórków kokosowych i karmelu z np. J.D. Gross, tylko oczywiście nieklejącego się), nie za twarde i ani trochę nie ostre.

W smaku, już od pierwszej sekundy, dominowało kakao. Jego głęboka i przyjemna gorzkość pieściła kubki smakowe iluzją palonej kawy. Słodycz pozostawała daleko w tyle, a po chwili wychwyciłam przebłysk słodkawego, łagodnego posmaku herbaty matcha. Był zaskakująco wyrazisty, mimo że zachował w pełni subtelność tejże herbaty. Ten posmak pojawiał się chwilami, czasem zanikał w kakaowej głębi, ale bez wątpienia była to naturalnie słodkawa matcha, nie do pomylenia z żadną inną zieloną herbatą.

Wraz z matchą, raz po raz, pojawiał się nieco inny "roślinny" motyw. Ten krył już w sobie coś "konkretniejszego", kojarzył mi się z algami (albo raczej "algowość" samej matchy została nim podkręcona na maksa). To prawdopodobnie spirulina, jednak zupełnie wpisała się w duet czekolady i matchy, wnosząc tylko łagodną mgiełkę. Był to smaczek o wiele delikatniejszy niż np. w batonie Zmiany Zmiany Petarda

Przy rozgryzaniu nibsów nasilał się smak kakao, ten taki bardzo gorzko-palony, bez cienia kwasku, zagłuszając na moment i herbatę, i spirulinę, które jednak znów nieco wychylały się pod koniec. 

Po zniknięciu ostatniego kawałka w ustach pozostawał posmak kawowo-ziołowego kakao, ogólne poczucie paloności i nutka "czegoś", co chyba kierowało się ku zielonej herbacie.

To cudownie mocno kakaowa, minimalnie słodka czekolada o idealnej konsystencji z nibsami, które wyjątkowo mi tu pasowały (normalnie ten dodatek jakoś mi przeszkadza). Nie były za twarde, smakowo wpisywały się w samą czekoladę. Matchę czuć wyraźnie, choć to bardzo subtelny dodatek, cały czas będący jedynie dodatkiem. Spirulina okazała się jeszcze subtelniejsza, nie było tu jej żadnych niesmacznych posmaków, więc całość okazała się bardzo przystępna (znaczy... przystępna dla wielbicieli ciemnych czekolad, bo niektórym może być za gorzka).
Zastanawiałam się, czy nie brakowało mi mocniejszego smaku matchy i spiruliny. O ile matcha jest delikatna, tak po spirulinie spodziewałam się jakiegoś "kopa" (nieważne czy smacznego, czy nie). W końcu doszłam do wniosku, że nie, mimo że normalnie wolę mocne smaki. Te były łagodne, ale idealnie wkomponowane w pyszną ciemną czekoladę.
Nie rozumiem, dlaczego wycofali ją z oferty... Całe szczęście, że poprosiłam od razu o dwie tabliczki!


ocena: 10/10
kupiłam: Wegmans w USA za czyimś pośrednictwem
cena: 7,50 $
kaloryczność: 558 kcal / 100 g
czy znów kupię: z chęcią do niej wrócę (i mam nadzieję, że kiedyś ją przywrócą)

Skład: ciemna czekolada (miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, lecytyna sojowa, naturalny aromat wanilii), kruszone ziarna kakao, zielona herbata matcha, spirulina w proszku

16 komentarzy:

  1. charlottemadness29 kwietnia 2017 07:47

    Oj zjadłabym taką.Szkoda tylko,że matcha i spirulina jeszcze bardziej nie wyodrębniła się swym smaczkiem :>
    Wycofali ją zapewne,bo ludzie nienawidzą wręcz smaku matchy i spiruliny.Mały %% go toleruje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z mięchem to niby tak wiele osób lubi? Oni właśnie mają takie fajne dziwadełka, że dziwi mnie wycofanie tej.

      Usuń
  2. Ja kilka dni temu widziałam ja na ich stronie, wiec chyba wrocila :D za to zniknela zupelnie "peanut butter bonbon", ktorej strasznie chcialam sprobowac :( Ta tez wyglada jak niebo, zwlaszcza, ze ostatnio matche pije nalogowo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może też niedługo wróci?
      Mi smakowała, ale nieco za słodka i tłusta. :P

      Usuń
  3. Świetna, szkoda, że już nie robią. Dlaczego takie ciekawe czekolady wycofywane są z oferty? Jak nie szła w Stanach, to mogli zacząc sprzedawać w Europie, tu byśmy ją docenili. Teraz to rarytas, jak moja surowa marakuja od Pacari :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzekomo jednak wróciła (recenzję pisałam ze trzy tygodnie temu).
      O tak, ta marakuja... Ostrzę na nią kły. :P

      Usuń
    2. Połówka (taka "mniejsza", bo nie da się równo podzielić) czeka na wysyłkę, niech tylko pojawią się setki. Ciekawe jak będzie Ci smakowała Pacari ze spiruliną, moim zdaniem jest świetna.

      Usuń
    3. Po Twojej opinii, po tej Vosges i po batonie Petarda od Zmiany Zmiany czuję, że mi posmakuje. ;)

      Usuń
  4. Bardzo ciekawa zwłaszcza, że ze względu na kolor matchy raczej robi się wszystko aby w produkcie było widać ten zielony kolor ;) Tutaj skupili się głównie na smaku i jak widać bardzo dobrze im to wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie to mam pojęcia, jak niby mieliby zrobić zieloną ciemną czekoladę. :P Kakao chyba ma za mocny kolor.

      Usuń
    2. Dlatego właśnie czekolady z matchą są przeważnie białe ;) W tym przypadku postawili na smak a nie na kolor i fajnie, że im to połączenie wyszło :)

      Usuń
  5. E, nie, wolę komentowaną przed chwilą białą. Ta jest zbyt mało wowowa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgodzę się co do tego, że sproszkowana japońska zielona herbata świetnie podkreśla smak gorzkiej czekolady. Niesamowite połączenie smaku odkryłam podczas pobytu w Japonii, w której picie herbaty matcha jest swoistym rytuałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popijałaś czekoladę herbatą? Nie wyobrażam sobie czymkolwiek.

      Usuń

Moderacja włączona, żeby nie było problemów z weryfikacją obrazkową.